piątek, 5 grudnia 2008

Kilka pytań do...

Kilka pytań do prof. dr hab. Małgorzaty Łoboz, wykładowcy Historii literatury polskiej i powszechnej na Uniwersytecie Wrocławskim oraz w Kolegium Nauczycielskim im. Grzegorza Piramowicza we Wrocławiu.

Czy rozmawiając z inną osoba, która popełnia błędy językowe, rzutuje to na zdanie Pani Profesor, na temat tej osoby?
Na pogląd wartościujący pewnie nie, ale po tym jak dana osoba mówi, to jestem w stanie wywnioskować bardzo wiele kwestii na temat tej osoby - przede wszystkim poziom
wykształcenia.

Dlaczego popełniamy błędy językowe?
No, to jest pytanie bardzo szerokie i bardzo trudne < śmiech>. Dlaczego popełniamy błędy językowe? Ja myślę, że w ogóle od wczesnej edukacji to się bierze, ale też na pewno jest to jakiś powszechny zwyczaj językowy. Nie tyle media, ile częste stosowanie tych samych błędów jednak utrwala użytkownika języka, właśnie wiedze o błędach . W związku z tym, my popełniamy te błędy, które słyszymy gdzieś tam. Słyszymy w domu, słyszymy na ulicy i to bardzo często bezwiednie i nieświadomie popełniamy te błędy. Ja na przykład do dziś
– ponieważ jest to mój nawyk językowy - mówię „ zjeść pomarańcz”, a nie „pomarańczę”.
A powinnam powiedzieć „ zjem pomarańczę”. A dlaczego tak mówię, ponieważ moi rodzice cały czas tak mówią. Cały czas od dzieciństwa tak słyszę. I w związku z tym, że mam świadomość, że poprawnie powinno być „ zjeść pomarańczę”, to mówię
„ pomarańcz”, ponieważ tak cały czas mówi się w moim domu, i to się zakorzenia, i to się utrwala.


Jak unikać błędów językowych?
To jest właśnie najlepszy dowód, że niektórych w ogóle nie można uniknąć. My mamy podręcznik stylistyki polskiej. Mamy różne słowniki, po które sięgamy, gdy piszemy tekst. Staramy się by tekst był poprawny i staranny. Dokonujemy różnych korekt. Zależy to od ogólnej erudycji, od oczytania. Należy czytać, i to tę literaturę wysokoartystyczną, żeby wyrobić sobie sprawność językową. Błędy korygujemy w miarę edukacji.

Jaki błąd razi Panią najbardziej?
Musiałabym się zastanowić. Już wiem! Na pewno to! Najbardziej razi mnie stosowanie przez studentów wyrazu: bazować. Jest to przeokropny rusycyzm, stosowany w referatach, pracach pisemnych. Jakiś motyw bazuje na czymś. Łatwiej i ładniej brzmi, ze coś jest wpisane w coś.
I to mnie irytuje.



Dziękujemy serdecznie Pani profesor za poświecenie nam cennego czasu, i udzieleniu odpowiedzi na nasze pytania.

Brak komentarzy: