że ludzie błędy językowe popełniają z nie swojej winy?
Rzecz w tym taka,
że nawet student nie dogoni żaka
Gdzie więc tkwi źródłowa przyczyna
czyżby gramatyka to największa wina?
Czy bezmyślność i obojętność na obowiązujące normy
stanowi zanik wiarygodnej formy?
a lekceważenie języka
z czego ściśle wynika?
Sprawa to taka
rzecz wiąże się z psychologią społeczną świata,
a wini temu przede wszystkim stara data,
lecz nie o to tutaj lata.
Bardziej boli fakt,
że świat wszystko robi wspak.
Por. J. Kowalikowa, U. Żydek-Bednarczuk,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz